Pod samą szyję. Golf – jak go nosić?

Mogłabym napisać znowu, że mamy jesień, robi się chłodno i wraz z sezonem chorobowym wskakuję w golf. Hahaha. Oczywiście, że tak! Poza licznymi względami praktycznymi (chroni gardło – to nie żart, wydłuża szyję, ukrywa zmarszczki, etc.) fason ten zasługuje na szczególną uwagę. Pokaże go Wam w trzech odsłonach.


Golf w wersji oversize

Moja zdecydowanie najbardziej ukochana wersja to obszerny sweter oversize z golfem. W tym przypadku i golf, i sweter sprawiają wrażenie jakby były w rozmiarze XXL! I na tym to właśnie ma polegać. Mogę go nosić praktycznie do wszystkiego i mam masę takich dni, gdzie chętnie po niego sięgam. Tak naprawdę to muszę się pilnować, żeby nie nosić go codziennie. Super komponuje się z jeansami, ale również szerokimi spodniami czy dzwonami w stylu lat 70-tych. Jest doskonałym ocieplaczem, więc bardzo często zakładam go do eleganckich sukienek i obcasów, żeby przełamać ich oficjalny charakter. Zapewniam Was, że zdał egzamin z każdą kreacją. Na dowód łączę go ze zwiewną spódnicą w stylu flamenco, płaskimi butami, które normalnie noszę do garnituru, a do tego dodaję jeszcze szal w kratę. Polecam Wam sprawić sobie na sezon jesienno-zimowy co najmniej kilka takich swetrów, o różnych kolorach i splotach. W ten sposób nasze modowe kreacje nie przysporzą nam nigdy bólu… gardła.

 

Sweter Gray Pearl: 279,00 zł 
Spódnica Dots: 299,00 zł

 
Sukienka do zadań specjalnych

Suknia w kwiaty to zdecydowanie jesienny klimat. Zwłaszcza w tych barwach. Lubię mieć w szafie sukienki, w których czuję się bezpiecznie i wygodnie. Ta uszyta jest z pięknej tkaniny. Całość zbiera na górze kokarda, która spada swobodnie na plecy. Rękawy mają przepiękne bufiaste mankiety, również wiązane w kokardy. Dlaczego tak za nią przepadam? Noszę ją w zasadzie do wszystkiego – do wysokich kozaków i do sportowych butów. Czasem wiążę kokardę z przodu a mankiety wypuszczam spod marynarki. Innym razem zakładam do niej jeansową kurtkę. To zdecydowanie są moje kolory, a fason sprawia, że czuję się wyjątkowo kobieco. W niej zupełnie nie widać, że jestem w piątym miesiącu ciąży. ;)
Sukienka Mustard: 599,00 zł

 
Ciepło, cieplej… dzianina!

Ten look łączy dwa moje must-have’y w jedną całość. A mianowicie to, co kocham najbardziej na świecie, czyli dzianinową spódnicę z prostą elastyczną bluzką i golfem w tym samym kolorze (można je nosić razem bądź oddzielnie). W poprzedniej ciąży miałam co najmniej kilka takich fasonów, ale najlepsze jest to, że one nigdy nie wychodzą z mody. Dzianina naturalnie dopasowuje się do sylwetki i „rośnie” razem z nią. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale  ten fason sprawdził się zarówno gdy byłam chuda jak patyk, ale również kiedy zaokrągliłam się i byłam bliżej sylwetki Beyoncé. No ok! Aby czuć się naprawdę swobodnie i nie popadać w żadne kompleksy zakładam do tego bluzę w kolorze jasnego beżu z najbardziej miękkiej na świecie dzianiny (przypomina trochę sztuczne futerko, a trochę kocyk), do tego szpilki i ekstra torebkę, i pędzę w miasto!
Bluzka Story: 189,00 zł 
Spódnica Story: 189,00 zł 
Płaszczyk Mood: 369,00 zł

 

Tekst: Marta Siniło / Fashion Spy
Zdjęcia: Michaela Metesova 

Dodaj komentarz